sobota, 19 stycznia 2013

Rozdział 8

Mój jakże twardy i spokojny sen, przerwał dzwonek telefonu. Deliknatnie uchyliłem powieki i rozejrzałem się. W pokoju byłem sam. Jedynie księżyc dawał o sobie znąć przez przerwy między żaluzjami. Przekręciłem się na drugi bok i z nocnej lampki wziąłem telefon. Najpierw sprawdziłem godzinę - 2.30. Teraz czas na połączenie -... NIALL? Czym prędzej odebrałem. 
"Słucham." chciałbym rzec że powiedziałem, ale bardziej jęknąłem. 
"Z-z-zayn?" spytał Irlandczyk płochliwym głosem. 
"Co jest?" spytałem i podniosłem sie do pozycji siedzącej.
"Bo.... B-bo ja..." zaczął się jąkać, a po  karku przeszły mi ciarki gdy tylko pomyślałem że mogłoby się mu coś stać.
"Wykrztuś to z siebie" powiedziałem już coraz bardziej poddenerwowany sytuacją. Nie byłem zły że dzwoni o tak później godzinie, tylko że nie wiem czy wszystko jest w porządku.
"Bo - boje się sam spac." rzekł, a ja odetchnąłem z ulgą. Nic mu nie yło, to najważniejsze.
"Mam przyjść i Cię przytulić?" spytałem, a w połowie zdania do mojego głosu wcieła się chrypka.
"Mhm.." usłyszałem w telefonie, i odrazu wstałem. Mijałem lustro. Zatrzymałem się, cofnąłem dwa kroki i obejrzałem. "Oh... Dawno się nie goliłem, to fakt... Może powinienem, założyć koszulkę..? Ehm.. Nope. Spodnie dresowe starczą" - pomyślałem i ruszyłem do pokoju przyjaciela... A może nie przyjaciela. Delikatnie nacisnąłem klamkę i popchnąłem drzwi. Blondyn siedział zwinięty w kuleczkę na łóżku. Mimowolnie uśmiechnąłem się pod nosem. Podszedłem do łóżka, usiadłem na poduszce obok towarzysza i objąłem go ramieniem. Niall wtulił się w mój nagi tors. 
"Shh... Już jestem. To tylko sen." szeptałem, a mój głos był stłumiony przez włosy blondyna.

Tym razem mój sen przerwał dźwięk pukania. Uchyliłem oczy i rozejrzałem się.  Tak jak sprzed zaśniecia, Nialler słodko spał wtulony we mnie. Po chwili do pokoju wszedł przebudzony i ubrany Liam. Spojrzałem na niego a ten uśmiechnął się na widok mnie i Irlandczyka. Kiwnąłem głową na znak, żeby powiedział co go tu sprowadza. Można mój gest było odczytać jako "co?".
"Za 30 minut, na dole. Mamy wywiad przed trasą." powiedział Daddy ściszonym głosem i wyszedł. 
Ziewnąłem delikatnie przeciagając się, tym samych budząc blondynka. Rozejrzał się po pokoju, a jego wzrok w końcu utknął na mnie. Delikatnie uśmiechnął się ukazując swoje już proste ząbki i zbędny aparat ortodontyczny na nich.
"Mamy wywiad. Musimy się ogarnąć w 30 minut, albo Simon będzie miał sprawę w sądzie za zabicie dwóch 19-latków." powiedziałem z lekkim uśmieszkiem.
"Ehh... No cóż. Dziękuje że przyszedłeś w nocy." 
"Nie ma za co Irish Man'ie. A teraz idę się przebrać." Powiedziałem i cmoknąłem go w czubek głowy.
Wstałem i poszedłem do swojego pokoju. Najpierw udałem się do łazienki by przemyć chociażby twarz.. "Czy on nie mógł mnie wcześniej obudzić? " skarciłem  myślach Liam'a.
Udałem się do garderoby i wyjąłem czarną bokserkę, na to szarawą bluzę i czarne rurki. Czym predzej się ubrałem i zbiegłem na dół gdzie czekała cała czwórka.

~~Wywiad, kolejne pytanie z rzędu~~
"Dobrze chłopcy... Dużo słyszy się o Larry'm, ale bardzo popularnym bromancem jest Ziall. Ale ty Zayn masz dzieczynę..."
"Tak." powiedziałem a cały zespół się zaśmiał.
"Nie uważasz że Niall jest słodki?" spytała redaktorka z dziwnym usmieszkiem.
"Yeah.. Jest cholernie słodki" - odpowiedziałem

Widziałem jak Nialler się lekko usmiechnął i zarumienił. To wnim uwielbiałem.
"Przytulisz go?" spytała redaktorka. Trochę zbiło mnie to z drogi, ale jedna to zrobiłem. Wstałem, obszedłem dookoła sofę i go przytuliłem od tyłu, całując, już drugi raz dziś, w czupek głowy, a cała widownia z redaktorką zrobili jedno wielkie "Awww..."
Cudny dzień...


_____________________
Tadaaam ! Podoba się ?
MI nie zbytnio.. w dodatku krótki i nudny -,-

W NASTĘPNYM BEDZIE WIECEJ AKCJII !
10 KOMENTARZY - KOLEJNY ROZDZIAŁ! :)

Kocham, Edith. x