sobota, 29 grudnia 2012

Rozdział 7

"Coś nie tak?"- spytałem Paul'a. Spojrzał na mnie, i w minutę jego twarz przybrała kolor dojrzałego buraka."Co ty sobie myślisz!?"-wrzasnął"Chcesz żeby was nakryli?!". Teraz juz wiedziałem, że chodzi o mnie i o mojego blondyna. Przestraszyłem się go trochę."Inaczej to rozwiązemy. Trzeba znaleść Ci dziewczynę, i nikt się nie skapnie."- powiedział ze spokojem a ja az się poderwałem. "Po pierwsze. CO!? A po drugie, jak tak mam uchronić mnie i Niall'a, sam załatwie sobie dziewczynę." Powiedziałem i udałem się do pokoju, po drodze mijając w salonie chłopaków, którym szepnąłem sarkastyczne "dzięki". 
W pokoju siedział blondyn. Gdy tylko mnie ujżał wstał, i podszedł do mnie. Opowiedziałem mu wszystko, i odrazu uspokoiłem.Powiedziałem mu, że mam przyjaciółkę, która mogłaby poudawać moją "dziewczyne". "Niall, ubieraj się! Jedziemy do Perrie." powiedziałem, a chwile później bylismy już w moim czarnym BMW*. Odrazu udaliśmy się pod dom mojej przyjaciółki. Wysiedliśmu jakby nigdy nic, nie zwracając uwagi na fotoreporterów którzy dookoła nas biegali. 
Zadzwoniłem dzwonkiem, a drzwi otworzyła nam Debbie**- mama Perrie. Wszedłem wraz z irlandczykiem do środka. Mama blondynki pokazała nam pokój, do którego szybko poszliśmy. Delikatnie zapukałem, i gdy usłyszałem pozwolenie wszedłem. Widać było że troche się zdziwił tym, że wraz ze mną jest Niall. Przytuliła mnie, później mojego boyfrienda**. W trójkę usiedliśmy na łóżku Perrie.
Gdy wytłumaczyłem jej sprawę, była w szoku, że aż takie środki trzeba brać. Na szczeście - zgodziła się. Kiedyś, gdy byliśmy mali***, a już długo się znamy, często całowaliśmy się, nawet w usta.
Po kilku godzinnej rozmowie postanowiliśmy wyjść z domu. Spojrzałem przez okno- aż roiło sie od mediów. Postanowiłem "ukazać" mój "związek" z Perrie. Gdy wychodziliśmy, pocałowałem ja w progu tak, że na pewno wszyscy uchwycili ten moment. Widziałem że to zabolało Niall'a, ale on chyba rozumie, że musimy chronić nasz związek. Udaliśmy się do mojego samochodu, i oboje pojechalismy wprost do galerii handlowej. Najpierw blondyn w markecie kupił sobie trochę chipsów i piwa, bo mamy oglądac mecz, a później łaziliśmy po innych sklepach. 
Gdy już wychodziliśmy, przy fontannie czekała na nas zasadzka... Znaczy na mnie. Wyskoczył jeden z dziennikarzy, i zaczął wypytywac o mój związek z Perrie. Wszystko wytłumaczyłem, że to przyjaciółka, do której poczułem coś więcej. Później dziennikarz dał nam spokój więc udałem się do samochodu. Przez całą podróż, Niall ślepo wpatrywał się w okno. Nie wytrzymałem, i połozyłem rekę na jego kolano. Spojrzał na rękę, na mnie i się usmiechnął.
Wreszcie wjechaliśmy do garażu. Gdy zasunął się garaz, jeszcze w samochodzie cmoknąłem Niallerka w policzek, a wtedy się całkowicie rozpromienił. Udaliśmy się do kuchni, gdzie przygotowalismy troche przekąsek, i poszliśmy do salonu na meczych FC Barcelony i Realu Madryt. Rozsiedliśmy się na kanapie. Gdy mecz się zaczął, jedną reką objąłem blondyna, a w drugiej trzymałem piwo. Po chwili dołączyli do nas chłopcy. Nie byłem z tego faktu jakoś zadowolony, ponieważ myślałem że, pomigdale się wraz z Niallem.
W czasie przerwy, z ust Harrego padły słowa których nigdy, ale nigdy ym się nie spodziewał. "Spokojnie, możecie okazywac sowje uczucie, ale nie przesadzajcie". Wszyscy krótko się zaśmiali, a ja wraz z Niallerem, spojrzelismy na siebie. Patrzyliśmy raz sobie w oczy, raz na usta. Byliśmy bliżej, i bliżej, i bliżej... "Liam ! Do cholery! Musisz nam się tak przyglądac !- wrzasnąłem, oddalajc się od irlandczyka. "Sorrki, ale jest przyzwyczajony do widoku mężczyzny i KOBIETY" podkreśli ja przewróciłem oczami i niespodzieanie pocałowałem blondyna. Niall odwzajemnił, a ja go pogłebiałem. Wplątłem palce w jego tlenione włoski, a on swoją dłon usadowił na moim karku. Temperatura rosła lecz... Znów nam przerwano. "Mówiłem, żebyście nie przesadzali" powiedział loczek i zaczał się śmiać.

*wiem że nie ma prawa jazdy ale sh....
** Debbie to serio imie mamy Perrie xD
*** Wiem że nie znali się gdy byli mali ale znów shh....
_________________________
Hej.
1. Podoba się ?
2. Przepraszam że krótki
3. 10 KOMENTARZY KOLEJNY ROZDZIAŁ. Komentarze motywują.
4. Chciałabym prosić o rozpowszechnianie mojego bloga, byłabym wdzięczna
5. Podoba się nowy wygląd bloga?

KOCHAM, EDITH ! :*

11 komentarzy:

  1. zajebistee czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super wygląda bloga *.* bardzo podoba mi sie naglowek :) co do rozdzialu to fajnie sie rozkreca akcja :) ale moglby byc troche dluzszy ;-p czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham *.*
    czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  4. 1.Podoba się? chyba sobie żartujesz....UWIELBIAM TO*.* i radzę Ci SZYBKO chcę zobaczyć następny rozdział bo nrml....sjcjfbwjc...♥CZEKAM♥
    2.no właśnie widzę...ale ważne że chociaż jest CZEKAM NA DALEJ Z NIECIERPLIWOŚCIĄ:3
    3.szantażystka!:D
    4.mam twojego bloga dodanego u siebie do czytanych i obserwowanych:> ale chętnie mogę dodać czasem załącznik do twojego bloga:) może ty też zechcesz to zrobić z moim;p
    5.Tak:3 fajny jest!♥

    zapraszam do siebie: http://life-forever-one-direction.blogspot.com/ liczę na komentarze:) czekam i pozdrawiam:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Przez 3 rozdzialy mnie nie powiadamialas. :C Ale wybaczamm, mam w miare dobre serce. :D
    No, rozdzial bardzo ciekawy, podoba mi sie jak to wszystko opisujesz. Jak zwykle, wylapalam kilka bledow (literowek i stylistycznych), ale to nic takiego. C:
    Czekam na nastepny! <3 xxxxx
    @LouLightMyWorld

    OdpowiedzUsuń
  6. boooskii ! Juuż chcę następny :) xx

    OdpowiedzUsuń
  7. Zostałaś nominowana do LA wiecej tutaj http://torn-bromance.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. jeeeeeej *.* czekam na następny ; DD

    OdpowiedzUsuń
  9. czeeeeeeekam na następny . ; DDD

    OdpowiedzUsuń
  10. dalej!♥♥♥ zapraszam do sb: http://narry-storan.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń